Metoda 5-5-5 na szybkie zakończenie kłótni
Jeśli szukasz szybkiego i łatwego sposobu na opanowanie konfliktu w związku, to metoda 5-5-5 jest dla Ciebie! Pozwoli Ci ona rozwiązać nieporozumienie w 15 minut, poprawić komunikację i wzmocnić więź pary.
W adopte wyjaśniamy, jak to działa. Słuchajcie uważnie!
Metoda 5-5-5 na rozwiązanie konfliktu w parze jest bardzo prosta. Kiedy pojawia się nieporozumienie, każda ze stron powinna poświęcić pięć minut na rozmowę, podczas gdy druga strona słucha, a następnie wykorzystać pozostałe pięć minut na dyskusję. Ważne jest, aby przestrzegać zasady 5-5-5, nie powinno być np. 5-5-45. Zaletą tego rozwiązania jest to, że trwa tylko 15 minut, dając każdemu z partnerów możliwość wyrażenia tego, co czuje, bez wymykania się konfliktu spod kontroli.
Pary, które nie są przyzwyczajone do radzenia sobie z konfliktem w ten sposób, mogą mieć z tym trudności. Dla ułatwienia zaleca się rozpoczęcie od trzech minut (3-3-3), a następnie rozszerzenie dyskusji do 5-5-5, gdy poczujesz się bardziej komfortowo.
Jak stosować metodę 5-5-5 w parze?
Dla ekspertów unikanie kłótni jako para to fałszywie dobry znak, bo wbrew temu, co nam się wydaje, rozwiązanie konfliktu w dojrzały sposób jest pozytywne dla pary. Dlatego właśnie metoda 5-5-5 jest skuteczna. Jej autorzy radzą, by skupić się na własnych uczuciach, zamiast obwiniać drugą osobę lub wskazywać ją jako problem. Unikaj używania określeń "ty" lub "my", skup się na używaniu "ja".
Aby poprawnie zrealizować tę technikę, niezwykle ważne jest, aby nie przerywać partnerowi. Często, gdy to robimy, to dlatego, że on lub ona mówi coś, co sprawia, że czujemy się niekomfortowo. Musisz walczyć z własnym dyskomfortem, aby pozwolić drugiej osobie powiedzieć, co czuje. Gdy oboje się wypowiecie, możecie zrozumieć punkt widzenia drugiej strony i rozwiązać sytuację korzystnie.
Nauka zarządzania konfliktem i utrzymywania zdrowych granic sprawi, że związek będzie pełny i trwały. Zastosuj to!
Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, sprawdź też:
Czy wolisz nawiązywać relacje osobiście czy wirtualnie?
